Czterdzieści razy dwa

MINOLTA DIGITAL CAMERA

           Kiedy byliśmy w Operze w Białymstoku minęło czterdzieści lat od naszego poznania – mojej żony ze mną. Po powrocie dałem jej osiemdziesiąt żonkili – po dwa za każdy rok znajomości. To i tak za mało. Trudno ze mną czasami wytrzymać. Ale czasem jestem do rzeczy.

    Powoli mijają zimowe wakacje / nie znoszę słowa ferie/. Dużo się zdarza, ciągle w pogoni. To na chwilę się zatrzymajmy. Podobno wszystko się z czasem zatrzymuje… / kto to powiedział ?/.. Może dziś ta piosenka  – na dobranoc…