Czytając Paul’a Verlaine’a w czasie reklam w filmie z Brucem Willisem.

Zanim uznasz ten wiersz za nudny, lub w ogóle go pominiesz,  przeczytaj, kim był Paul Verlaine. A jeżeli nie lubisz poezji, to zobacz film z Brucem Willisem. Też go oglądam z lubością. Chociaż w tym jesteśmy zgodni.

Paul Verlaine

                       Spacer sentymentalny                                  

 

Słońce rzucało swoje ostatnie promienie,

A wiatr kołysał do snu blade lilie.

Duże wodne lilie rosnące w sitowiach,

Smutno połyskujące na spokojnych wodach.

Ja szedłem samotnie, pokonując cierpienie,

Wzdłuż długiego stawu na wierzbinie,

Gdzie gęsta mgła wywołała wielkiego

Białego jak mleko ducha zrozpaczonego

I płaczącego głośno z cyrankami,

Co przypominało trzepotanie skrzydłami

Na wierzbinie, gdzie szedłem samotnie,

Pokonując cierpienie. Na grubym całunie

Ciemności, jego bladych, mętnych falach,

Słońce tonęło w ostatnich promieniach

I lilie rosnące w sitowiach,

Duże wodne lilie na spokojnych wodach.

tłum. Ryszard MierzejewskI