Była ci u mnie Celina i opowiedziała taki kawał:
Pani w szkole zadała dzieciom zadanie domowe, aby napisali kiedy i gdzie umarł Pan Jezus. Wszystkie dzieci odpowiedziały na pytanie na piątkę a niektóre nawet na szóstkę – z wyjątkiem Jasia, który nic nie napisał. „Jasiu – pyta nauczycielka – nie wiesz takich rzeczy?” „Niestety nie mam o tym pojęcia, proszę pani’ – odpowiada Jasiu. Pani wzywa do szkoły ojca Jasia i mówi mu,że to niewyobrażalne, aby syn nie wiedział, gdzie i kiedy umarł Pan Jezus !
Na to odpowiada tata Jasia: „Pani nauczycielko, my mieszkomy na takim zadupiu, że my nawet nie słyszeli kiedy on zachorowoł !…”
Uśmiałem się serdecznie. To był niezły kawał Celiny.