Dwa tygodnie temu przyjechała koparka. Miała plantować nasze górki z ziemi. Po godzinie zaprosiła mnie przyjaciółka na jej tańce. Gdy wróciłam, to koparka jeszcze pracowała. Zauważyłam, że naszych górek już nie było. Kiedy koparka odjeżdżała, podwiozła mnie do bramy. Tydzień temu przyjechał pewien pan z traktorem. Miał spulchnić tę naszą ziemię. Ten pan kupił nam trawę do siania. Kiedy on tylko odjechał , tata zaczął siać. Ale przedtem musiał jeszcze pozbierać kamienie, które leżały wśród świeżej ziemi.. Kiedy zasiał już trawę, ziemię uwalcował. Pozwolił mi podlewać ziemię wodą z ogrodowego węża.
Wczoraj tata przyjeżdża z pracy – patrzy – a na ziemi rośnie trawa. Mama, tata, mój brat i ja cieszyliśmy się bardzo z nowego, pięknego trawnika.
Oliwia, moja wnuczka, 9 lat