
Pusta walizka…?

„Taki kraj” – muz.Zbigniew Raj, sł.Jan Pietrzak. Piosenka wykonana w telewizyjnym recitalu Zbigniewa Raja w krakowskiej Piwnicy pod Baranami.
Miejcie nadzieję!… Nie tę lichą, marną Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno Przyszłych poświęceń w duszy bohatera. Miejcie odwagę!… Nie tę jednodniową, Co w rozpaczliwym przedsięwzięciu pryska, Lecz tę, co wiecznie z podniesioną głową Nie da się zepchnąć ze swego stanowiska. Miejcie odwagę… Nie tę tchnącą szałem, która na oślep leci bez oręża, Lecz tę, co sama niezdobytym wałem Przeciwne losy stałością zwycięża. Przestańmy własną pieścić się boleścią, Przestańmy ciągłym lamentem się poić: Kochać się w skargach jest rzeczą niewieścią, Mężom przystało w milczeniu się zbroić… Lecz nie przestajmy czcić świętości swoje I przechowywać ideałów czystość; Do nas należy dać im moc i zbroję, By z kraju marzeń przeszły w rzeczywistość
Znam swój plan lekcji na ten rok, podpisałem umowę o pracę. Jeszcze przebyć operację szczęśliwie, obudzić się po narkozie w tym świecie / ostatnio było z tym trudno /. Mała grupa nowych uczniów, miłośników fizyki.
Tak mało młodych ludzi wybiera ten przedmiot, nigdzie go nie potrzeba – ani na medycynie, ani na AWF – ie, ani nawet na politechnice. Czy mnie to martwi ? Nic a nic. Młodzież reprezentuje niski poziom wiedzy ogólnej, nie czyta lektur i nielektur. Liczą , że w życiu wystarczy spryt, który ma zastąpić rzetelną wiedzę.
Poeta powiedział: „Cały Wszechświat mieści się w szklance wina”. Prawdopodobnie nie dowiemy się nigdy, co dokładnie miał na myśli, ponieważ poeci nie po to piszą, by ich rozumiano.
Jeżeli o mnie chodzi /egoista !/ to jestem teraz chwilowo w domu. Wróciłem z drugiego pobytu w szpitalu, po bardzo szczegółowych badaniach czekam na ostateczny termin operacji. Mój lekarz nie podjął się jej przeprowadzenia dopóty, dopóki wszystkie wyniki nie spadną do wymaganego poziomu.
Jeżeli chodzi o ciebie to nie mam najnowszych informacji. Kiedy wychodzę z psami – jedziesz na rowerze, albo na hulajnodze, albo pijesz na placu piwo z kolegą. W takie upalne dni nawet dobra klimatyzacja nie pomaga. Doraźnie – zimne prysznice bez wycierania ciała.
O Maryjo, Matko i Nadziejo moja,uciekam się pod płaszcz Opieki Twojej, tam pragnę żyć, tam umierać. Zachowaj mnie od grzechu i daj mi Twoje święte Błogosławieństwo.
Biegnę ze znajomym. Nagle ten podbiega do idącego po ulicy jeża. Nadjeżdża auto. Jeżowi grozi rozjechanie. Jeż zwija się w kulkę. Auto coraz bliżej. Znajomy zaczyna jeża kopać jak piłkę. W końcu kolczasta kula ląduje na trawniku. Jeż uratowany. Z mojej perspektywy tak to wyglądało. Jeż zapewne widział to zupełnie inaczej. Oto ktoś agresywny, nie wiadomo czemu, nagle zaczął go okładać kopniakami i z równej, czystej powierzchni zrzucił na pełne psich odchodów pobocze. Często w naszym życiu dzieją się rzeczy, które nas bolą i których nie rozumiemy. Zwykle dopiero po tamtej stronie przekonujemy się, że to, czego najbardziej nienawidziliśmy, ratowało nam życie. Kwestia interpretacji wydarzeń. Jakiś ksiądz kiedyś powiedział, że jak znajdziemy się w niebie, będziemy zaskoczeni potrójnie. Po pierwsze tym, że my tam jesteśmy. Po drugie tym, że nie ma tam tych, o których myśleliśmy, że będą. I po trzecie tym, że będą tam ci, o których myśleliśmy, że ich nie będzie. Chciałbym być w niebie. Droga jest jedna. Błogosławić Bogu za wszystko, co nas spotyka, i skupić się tylko na Osobie Jezusa Chrystusa.
Adam Szewczyk radio em