Przestałem mieć ochotę na pisanie, na rozmowy telefoniczne, na rozwiązywanie zadań z przedmiotów ścisłych. Zimowa depresja ? Chyba nie to. Lekarz nazwał to bólem somatycznym całego ciała – stąd niechęć do chodzenia w ogóle, do wychodzenia z domu. Jest mi ciągle zimno. Lekarstwa zapisane zażywam, choć wcale mi przez to nie lepiej.
Na dworze cieplej, o piec dbam i kupuję drogi, polski węgiel. Wystawiam worki ze śmieciami segregowanymi i zmieszane w kubłach. Śpię dłużej niż zwykle, a i noce nie dają odpoczynku.
Ledwo zaczął się dzień i jest już szósta wieczorem. Tydzień ledwo się zaczął w poniedziałek i już jest piątek. I miesiąc już minął, i rok prawie się kończy. I minęło 60 lat naszego życia. Straciliśmy rodziców i przyjaciół, jest już za późno, żeby wrócić…
Spróbujmy jak najlepiej wykorzystać czas, jaki nam pozostał. Uśmiechnijmy się do małych rzeczy w życiu, które są balsamem dla naszych serc. I mimo wszystko nadal cieszmy się spokojem tego czasu, który nam pozostał…