Dziś prawdziwej fizyki już nie ma…

Wojciech Dindorf (ur. 22 maja 1931 w Stryju) – polski fizyk, matematyk, popularyzator nauki, a także satyryk, poeta i muzyk. Uhonorowany tytułem Popularyzatora nauki 2016.

Życiorys

Swoje pierwsze lata życia spędził przemieszczając się wraz z rodziną między Stanisławowem, Chryplinem, Jamnicą, Zimną Wodą i Lwowem. Z powodu trwającej w tamtym czasie II wojny światowej, zmuszony był przerwać naukę w piątej klasie szkoły podstawowej. Kolejne dwa lata spędził ukrywając się w okolicach Jasła i Gorlic, a następnie kontynuował podróż przez Ropczyce, Ząbkowice Śląskie, aż do Legnicy. W 1950 zdał egzamin maturalny w liceum im. Henryka Pobożnego (klasa o profilu matematyczno-fizycznym).

W tym samym roku ukończył również I etap szkoły muzycznej w klasie fortepianu. Wziął udział w pierwszej Olimpiadzie Matematycznej, gdzie zaprzyjaźnił się z Hugonem Steinhausem, Jerzym Słupeckim, Antonim Opolskim. Pod wpływem nowych znajomych postanowił rozpocząć studia matematyczne na Uniwersytecie Wrocławskim. Zmuszony był do przerwania nauki i podjął się posady nauczyciela matematyki, fizyki, astronomii i logiki w Liceum Towarzystwa Przyjaciół Dzieci (TPD), obecnie II Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy.

W tym czasie był członkiem komisji maturalnej w szkole TPD i w Liceum Korespondencyjnym w Legnicy oraz wykładowcą matematyki w legnickiej filii wrocławskiej WSE. Udzielał się również w orkiestrze tanecznej Domu Kultury „Dziewiarz” i pełnił funkcje pomocnika organisty w kościele im. Piotra i Pawła w Legnicy.

Wojciech Dindorf i prof. Eric Rogers w trakcie wykładu na WSP

Po dwóch latach nauczania wrócił do Wrocławia, gdzie podjął studia z fizyki w Wyższej Szkole Pedagogicznej (WSP). Uczelnia została później przeniesiona do Opola, a miasto to stało się jego domem na resztę życia.

W roku 1961 został wysłany przez Antoniego Opolskiego, ówczesny rektor WSP, na 7-miesięczne stypendium Fundacji Fulbrighta do USA. Tam zapoznał się z systemem nauczania, ze szczególnym uwzględnieniem metodologii nauczania fizyki. Na Uniwersytecie Princeton poznał też prof. Erica Rogersa i zaprosił go do Opola.

W trakcie swojego pobytu w USA nawiązał współpracę z firmą Ottenheimer z Baltimore i nagrał dla nich popularne polskie utwory „W żłobie leży” i „Jeszcze Polska nie zginęła” w formie lekcji dla szkolnych chórów. Płyta nazwana „Śpiewamy w obcych językach” była później rozprowadzana w szkołach i wykorzystywana przez chóry szkolne.

Przez ponad 20 lat był egzaminatorem Międzynarodowej Matury z fizyki w jzyku angielskim, francuskim i hiszpańskim. Włada również niemieckim i rosyjskim.

Od roku 2004 jest Redaktorem internetowego magazynu dla nauczycieli fizyki „Moja Fizyka”.

Obecnie jest na emeryturze.