W sobotę idę z dziewczynami na spacer „na dolinę”. Przy hali śp. Krzysia Marszałka stoi samochód z rejestracją SK a obok grupa młodch ludzi. Pomyślałem, że to ekipa remontowa. Hala niedawno została pomalowana na niebiesko / sic! / Zamalowane zostały w ten sposób ordynarne napisy pełne wulgaryzmów, nabazgrane przez huliganów. Może tych samych, którzy rozsypali śmieci na schodach prowadzących ze starego knurowskiego cmentarza „na dolinę” właśnie. W czasie południowego spaceru z moimi sznaucerami, zobaczyłem ze zdziwieniem, że na ścianach hali powstają różnorodne, wielkie graffiti, a ta ekipa remontowa to knurowscy grafficiarze – pewnie jakiś konkurs ? Na temat graffiti przy stadionie „Concordii” wypowiadałem się kiedyś negatywnie. A teraz do chłopaków powiedziałem : Bardzo mi się te wasze „rysunki” podobają… W odpowiedzi usłyszałem, że jestem jednym z niewielu, którzy na te bazgroły tak reagują. Widząc, że jest południe i pogoda raczej już letnia, powiedziałem: Nie pijcie za dużo ! Swoje już wypiliśmy .- usłyszałem w odpowiedzi. A ja na to, że właśnie idę na imprezę do znajomych. Jeden z nich odpowiedział – To niech pan za nas wypije ! Ale którą butelką mam wznieść toast za wasze zdrowie ? Odpowiedzieli – Wszystkimi ! Dziś, w niedzielne, senne popołudnie, mogę powiedzieć, że słowa dotrzymałem…
Może Przegląd Lokalny o tej ich sztuce napisze ?
P.S. Czytałem kiedyś „Dzieje sześciu pojęć” profesora Tatarkiewicza, znakomitego filozofa i wybitnego człowieka. Jednym z tych ważnych dla ludzkości pojęć jest sztuka. Pamiętam / w skrócie/, że sztuką jest nie tylko to, co nas zachwyca i wzbudza pozytywne emocje,uwielbienia czy nawet ekstazę. Sztuką jest także to, co nami wstrząsa, targa i wywraca dotychczasowe poglądy do góry nogami. Więc np. Hasior i jego płonące wózki dziecięce, wzbudzające odrazę i wręcz emocjonalne wymioty – to też sztuka! Może więc i graffiti nią jest ?
Wernisaż dzieł na ścianach firmy 4M / czterech Marszałków/ miał miejsce we wczorajszą sobotę o 18.00. Obecnie wstep jest wolny a godziny otwarcia wystawy są takie same jak w aptece u Matery / na ulicy ks.Alojzego Koziełka oczywiście /.