Często widzę pod znakami zakazu zatrzymywania się i postoju napisy: za wyjątkiem pracowników, za wyjątkiem mieszkańców itp.
Poprawnie powinno być z wyjątkiem, a nie za wyjątkiem ! Specjaliści – językoznawcy twierdzą, że to rusycyzm lub półrusycyzm – za iskliuczieniem. Ale mimo tego powstają nowe znaki drogowe z błędnym: za wyjątkiem. Ludzie nie reagują, mówię o moim mieście. Ostatnio taki znak widziałem przed Urzędem Miasta… / ingerencja cenzury /.
W szkole słyszę, że oceny są wpisane na dzienniku, zamiast w dzienniku… Koło dyrekcji KWK Knurów-Szczygłowice jest mały zakład fryzjerski, do którego bardzo często chodzę. Ma szyld : Fryzjer damsko – męski… Powiedziałem kiedyś pani od strzyżenia, że powinien być fryzjer damski i męski, bo strzeżenie i czesanie głów damsko-męskich kojarzy mi się z paradą równości… Oczywiście nie zostało to zmienione, bo oprócz mnie nikomu to nie przeszkadza… Był kiedyś napis na wąskiej drodze do cmentarza : Ulica Plac Powstańców Śląskich. Więc ulica czy plac, może ulicoplac ? Podobnie ma się ze słowem ptakoliczenie, które opisywał niegdyś ” Przegląd Lokalny „… Akademia odbywała się w sali gimnastycznej czy na sali gimnastycznej ? Może ty odpowiesz na to pytanie, co o tym sądzisz ?
W jednej ze szkół używa się słów „odpad śródroczny” mówiąc o uczniu, który odszedł do innej szkoły a „dokład ” o kimś, kto dołączył do klasy w środku semestru… Zawsze zadaję pytanie – po cichu i tylko do siebie – w worki o jakim kolorze pakowane są te „odpady ” ? Uczeń, o zgrozo, jest odpadem i NIKT na to nie reaguje !!!!
Pełno wokół nas językowych potknięć. Swetr czy sweter ? Uważam, że mówiąc w danym języku trzeba mówić poprawnie: jeśli po polsku to po polsku, po śląsku to po śląsku / mało kto to to dziś umie, bez wtrącania słów czysto polskich /, po angielsku, niemiecku czy francusku – z właściwym akcentem, intonacją i bez błędów językowych !
Czy razi cię, gdy ktoś śpiewa lub gra na instrumencie i fałszuje ? Tak samo powinniśmy odczuwać błędy językowe – pisane czy mówione, obojętnie. Mówi i pisze poprawnie ten, kto dużo czyta, to znana prawda. Kiedy patrzę i słucham młodego pokolenia, robi mi się po prostu słabo – oni nie czytają, esemesują, ale w jakimś języku nowomody. Bez polskich znaków diakrytycznych, bez kropek i przecinków…
A mnie uczyli: Bądź dokładny w małych rzeczach, to i w wielkich będziesz…Nikomu nie zwracam oczywiście uwagi, gdy ktoś popełnia błędy. Sam też na pewno je robię, w końcu nie studiowałem filologii polskiej.
Te wszystkie uwagi pochodzą od skromnego nauczyciela fizyki w małym, prowincjonalnym liceum, na kresach Rzeczpospolitej… Wszyscy filolodzy literatury i języka polskiego łączcie się z nauczycielami fizyki – aby Polska rosła w siłę a ludzie mówili poprawniej !