W tym roku jakiś inny, choć przecież to mój trzydziesty trzeci / mimo 36 lat pracy pedagogicznej/. Obchodzę go trzy razy, bywało już tak. Uczę w trzech szkołach, jakże odmiennych światach, które są jak wyspy na tym samym morzu polskiej oświaty / nie mylić z wodą grawitacyjną czyli biologiczną/.
W czwartek, 10 października spotkaliśmy się w Barbórce. Po raz pierwszy znalazło się tu moje grono pedagogiczne, pracownicy obsługi i administracji a także wspaniali emeryci Szkoły Podstawowej nr 7 i Gimnazjum nr 6 z Dębieńska Starego / ta sama ulica i ten sam Dom /…/ czyli Kołłątaj 1. Myślę, że impreza należała do tych bardzo udanych a tak po prawdzie , większość spotkań, konferencji, urodzin z ciastem, wędlinami, galaretkami, znakomitym chlebem z ręcznie robionym smalcem Marty K. a także znakomitymi napojami opartymi na wielowiekowej tradycji Alte Dubenska und Grosse Dubenska , zawsze były udane itp. itd.
Drugie spotkanie było wczoraj, 11 października w Zespole Szkół nr 6 w Rybniku-Boguszowicach, w której to szkole mam zaszczyt i ogromną przyjemność pracować od tego roku szkolnego. Po spotkaniu towarzyskim nauczycieli, emerytów i pracowników pomocniczych zobaczyłem niesamowitą i wyciskającą łzy akademię, prowadzoną znakomicie przez Kasię i Tomka z klasy 1a/g. Odczytywali dowcipną charakterystykę ulubionych nauczyciel, ich zasługi dla społeczności tej Szkoły i wręczali im Oskary 2013, z oryginalną muzyką Akademii Filmowej. Ten Oskar zrobiony był własnoręcznie przez uczniów, z pomocą nauczycieli, z kolby kukurydzy, na dole otulonej w prawdziwy jej liść, a na górze miał kapelusik z niebieskiego, błyszczącego papieru, skrzącego się kryształkami Swarovskiego / wyglądały bardzo oryginalnie /. Każdy werdykt Jury Uczniowskiej Akademii Filmowej nagradzany był oklaskami stu trzydziestu uczniów, ponad czterdziestu nauczycieli i zaproszonych gości. Relacja z imprezy – jak zwykle – w Radiu 90 i w pozostałych mediach Rybnika. Kasia zaśpiewała prześlicznie dwie piosenki /standardy, z dowcipnymi tekstami /. Na gitarze towarzyszył jej Pan Janek, wuefista, a po kilku Oskarach, jako przerywnika, słuchaliśmy dziecięcego zespołu muzycznego, który przygotowała i w nim uczestniczyła znakomita Pani Grażyna, absolwentka katowickiej Akademii Muzycznej. Dzieci grały na tamburynie, trójkącie i bębenku.
W poniedziałek spotkam się wreszcie z gronem pedagogiczny i pracownikami Zespołu Szkół im. I.J.Paderewskiego w Knurowie. To trzecia, zatrudniająca mnie szkoła w tym roku . Cieszę się bardzo z tego spotkania, które odbędzie się tradycyjnie w restauracji Trzy Siódemki w Knurowie.
Jak do tej pory dostałem od uczniów jedną różę. Wręczył mi ją wczoraj Krzysiek z 1a/z. Kochałem zawsze róże najbardziej – przed naszym Domem w Dębieńsku Starym , naprzeciwko Szkoły , hodowaliśmy z Jadzią ponad sto krzewów najpiękniejszych ich odmian / mszyce nie miały szans/.
Ale takiej róży nie widziałem nigdy.
Oto chodziło. Gratuluje autorowi